więc zarówno podopieczne Vadima Czeczuro, jak i  Tomasza Herkta przystąpiły do tego meczu niezwykle skoncentrowane. Zacięta walka o pierwsze zwycięstwo w lidze widoczna była przez 30 minut, a o końcowym zwycięstwie gospodyń zadecydowała ostatnia część meczu. 

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodyń, które skutecznie wykorzystywały punktowe przestoje gdynianek. Głównie dzięki  Elżbiecie Mowlik, Justynie Jeziornej oraz Leah Metcalf bydgoszczanki po 8 minutach meczu wyszły na  12-punktowe prowadzenie 22:10. Będące w trudnej sytuacji punktowej gdynianki nie poddały się jednak i systematycznie zaczęły odrabiać straty. Punkty Małgorzaty Misiuk, Danielle Wilson oraz Krystyny Matsko pozwoliły na zniwelowanie strat do 6 „oczek” i po 10 minutach było 24:18. Druga część spotkania była niezwykle wyrównana i zdecydowanie lepsza w wykonaniu przyjezdnych. Wśród koszykarek Artego oprócz Mowlik i Metcalf punktowała również Jessica Lawson, jednak zbliżonego do remisu wyniku broniły głównie Misiuk oraz Wilson. Dwie środkowe gdyńskiej drużyny po 20 minutach miały na swoim koncie kolejno 13 i 11 punktów, a ich zespół przegrywał różnicą 4 punktów 37:41.

 

Po powrocie z szatni wydawało się, że gdynianki odnalazły swój styl gry. Systematyczne odrabianie strat pozwoliło koszykarkom trenera Czeczuro doprowadzić do remisu po 43,  a następnie wyjść na 3-punktowe prowadzenie 54:51. Przewaga naszych zawodniczek nie trwała jednak zbyt długo. Gospodynie zdobyły kolejno 6 „oczek”, odrobiły straty i po 30 minutach ponownie  prowadziły 57:54. O zwycięstwie w tym meczu zadecydować miała czwarta kwarta, ale w trzeciej gdynianki spotkał pech. Do szpitala odwieziono Natalię Małaszewską ze złamaną ręką i Karolinę Puss z kontuzją wiązadeł krzyżowych (obie na zdjęciu). Te osłabienia mocno wpłynęły na postawę zawodniczek Riviery, które nie były w stanie zatrzymać rywalek, szczególnie Leah Metcalf, która aż dwanaście razy dogrywała koleżankom zdobywającym punkty.

Pomimo wyrównanego początku w 2 minucie tej części gry, przyjezdne zatrzymały się na 59 punktach i przez  ponad 5 minut nie były w stanie oddać celnego rzutu. Był to decydujący moment tego meczu. Bydgoszczanki zdobyły 14 punktów z rzędu a ich przewaga wzrosła do 16 punktów (75:69). Pomimo, że gdyńskie zawodniczki starały się jeszcze odwrócić losy meczu, to po 40 minutach na tablicy wyników było 81:66.

 

W naszym zespole bardzo dobre spotkanie rozegrały Małgorzata Misiuk oraz Danielle Wilson. Pierwsza zdobyła 25 punktów  oraz miała 8 zbiórek, zaś Amerykanka zanotowała na swoim koncie double-double : 17 punktów i 13 zbiórek.  Wśród gospodyń najskuteczniejsza była Elżbieta Mowlik – 26 punków, a Leah Metcalf do 20 punktów dołożyła, jak wspomniano,  12 asyst.

 

Kolejne spotkanie ligowe gdynianki rozegrają na własnym boisku. 12 października, o godz. 17.45 w Gdynia Arena ich przeciwnikiem będą Mistrzynie Polski, CCC Polkowice.

 

źródło: www.bigdynia.pl

Foto: Ziemowit BUJKO

 

 

By kkorpas

One thought on “Pechowa porażka Riviery”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *